BOSSA NOVA DO PODUSZKI

muzyka: Jacek Mikuła
slowa: Agnieszka Osiecka

Przypłynęła z wielkich rzek
bossa nova – sza ba da,
czyste serce ma jak śnieg,
choć mówią o niej tu inaczej…
Na śniadanie cukier je,
nocą pije biały dżin,
a nad ranem, gdy ja śpię,
cichutko z zimna drży i płacze:

Wezmę cię do łóżka,
nie płacz już głuptasie,
patrz, tu jest poduszka
i dla ciebie jasiek,
wybacz, że nago śpię…
Ogrzej się na płatkach,
szmatkach i różyczkach,
tu, gdzie sny są moje,
będzie i muzyczka –
wybacz, że nago śpię…

Migdałowy zapach twój
w moje włosy wplątał sen,
widzę znów motyli rój
i kwitnie, kwitnie len w dolinach.
Kupię ci żywego lwa,
byś jak w domu miała tu,
posłuchajmy, co tak gra
i żali się nam jak dziewczyna.

Wezmę cię do łóżka,
nie płacz już głuptasie,
patrz, tu jest poduszka
i dla ciebie jasiek,
wybacz, że nago śpię…
Ogrzej się na płatkach,
szmatkach i różyczkach,
tu, gdzie sny są moje,
będzie i muzyczka –
wybacz, że nago śpię…

Na zielonym stole
stoi pełna szklanka,
czyś ty mi piosenka,
czyś ty mi kochanka,
wybacz, że nago śpię…
Noce niedośnione,
oczy nieprzytomne,
tańczy panna młoda,
życia nam nie szkoda –
wybacz, że nago śpię…

Zapłakałaś dziś przez sen
i wołałaś… Nie, nie mnie…
Arcysmutny to był tren
i nie wiem czy to źle – czy pięknie…
Zapamiętam dotyk twój
i sukienki z czarnych róż,
a ty mnie się trochę bój
i nie myśl, że mi serce pęknie…

Sama idź do łóżka
nie płacz już głuptasie,
patrz, tu jest poduszka
i samotny jasiek,
wybacz, że sama śpię…
Ogrzej się na płatkach,
szmatkach i różyczkach,
tam, gdzie sny są moje,
nie śpi już muzyczka –
wybacz, że sama śpię…

Na zielonym stole
stoi pełna szklanka,
czyś ty mi piosenka,
czyś ty mi kochanka –
wybacz, że sama śpię…
Noce niedośnione,
oczy nieprzytomne,
mija w rzece woda,
mija bossa nova –
wybacz, że zbudzę się…