CZARNY EROTYK (TANGO EKSHIBICJONISTÓW)

Płaczesz i skamlesz pod ścianą,
za dobrze ze mną ci było.
W nocy cię zbiję, a rano
wreszcie się skończy ta miłość.

Rano powieszę cię pewno –
dawno już nic nie wisiało.
Niech trumny czarne drewno
obejmie twe piękne ciało.

Chyba nie pójdę na pogrzeb,
chociaż tak bardzo to lubię.
W czarnym było ci dobrze,
więc może na czarno się ubierz?

Już błyszczy hak,
już zwisa sznur
i śmierci smak
już wietrzy szczur.

Już pętli zwój
oplata nas.
Ze mną się spój
ostatni raz.