Muzyka: Janusz Bogacki
Słowa: Agnieszka Osiecka
Na naszą słabość i biedę,
niemotę serc i dusz,
na to, że nas nie zabiorą
do lepszych gór i mórz,
na czarnych myśli tłok,
na oczy pełne łez
lekarstwem miłość bywa,
jeżeli miłość jest,
jeżeli jest możliwa.
Na ludzką podłość i małość,
na ostry boży chłód,
na to, ze nic się nie stało,
a zdarzyć miał się cud,
na szary mysi strach,
bliźniego wrogi gest
ratunkiem miłość bywa,
jeżeli miłość jest,
jeżeli jest możliwa.
Tu kukły ludźmi się bawią, tu igra z nami czas,
tu wielkie młyny nas trawią i pył zostaje z nas,
na to, że z pyłu pył i za początkiem kres
ratunkiem miłość bywa, jeżeli miłość jest, jeżeli jest możliwa.
Na krajów nędzę i smutek,
na okazałość państw,
policję, kłamstwo i nudę,
potęgę małych draństw,
na nocny serca ból,
że człowiek żył jak pies,
ratunkiem miłość bywa,
jeżeli miłość jest,
jeżeli miłość jest…