Teatr N.O.R.A. – 28.10.2011

Teatr N.O.R.A. – 28.10.2011

Teatr N.O.R.A. (Nadwiślańskie Oddziały Rezerw Artystycznych)
Zespół Szkół Nr 37 im. Agnieszki Osieckiej

Oratorium  "Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony”

Tekst: Ernest Bryll
Muzyka: Katarzyna Gaertner
Aranżacja i kierownictwo muzyczne: Paffka Kowalski
Chóry i przygotowanie wokalne: Borys Somerschaf
Reżyseria: Krzysztof Konrad

28 października 2011, godz. 18.00
Centrum Promocji Kultury Praga Południe, Warszawa, ul. Podskarbińska 2




"Gdy w 1970 roku obchodzono uroczyście 25. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem, ówczesne władze wyraziły zapotrzebowanie na dzieło artystyczne, które w odpowiedni sposób podkreślałoby jubileuszowy charakter obchodów Dnia Zwycięstwa.W ten sposób powstało oratorium Ernesta Brylla „Zagrajcie nam dzisiaj wszystkie srebrne dzwony”, publikowane w druku po raz pierwszy w roku 1973. Autorem muzyki do owego oratorium była Katarzyna Gaertner

Pierwotnie oratorium było wykonywane przez Zespół Estradowy Wojsk Ochrony Powietrznej Kraju „Radar”. Oficjalne czynniki chwaliły treści ideologiczne zawarte w utworze. Jednak słuchacze doszukali się piękna w prostym przekazie historii o żołnierzu-tułaczu tęskniącym za swą dziewczyną i niepokoju matki martwiącej się losami syna uwikłanego w zawieruchę wojenną. Piękno poezji podkreślały kunsztowne wykonania wokalne w układach solowych, duetowych i chóralnych. Nic zatem dziwnego, że dzieło zyskało wielką popularność, i że postanowiono wystawić je w Warszawie, pod Wielkim Namiotem, w doborowej obsadzie.

Do spektaklu zaproszono największe gwiazdy ówczesnej estrady: „Alibabki”, Halinę Frąckowiak, Marylę Rodowicz, „Andrzeja i Elizę”, Jerzego Grunwalda, Daniela Olbrychskiego, Stana Borysa, Marka Grechutę, Czesława Niemena… Przedstawienie cieszyło się ogromnym powodzeniem; planowano trasę koncertową po Polsce. Postanowiono również nagrać płytę. Do nagrania, prócz wymienionych artystów, Katarzyna Gaertner zaprosiła Orkiestrę PRiTV oraz Chór Akademicki Politechniki Szczecińskiej. Nagrano płytę, która została wytłoczona w ciągu jednej nocy (ewenement jak na tamte czasy, gdy cykl produkcyjny płyty w Polsce trwał niekiedy kilka lat) i rozeszła się w ciągu kilku dni. Zapadła zatem decyzja o wznowieniu wydawnictwa. Do wznowienia jednak nie doszło za sprawą okładki. Na okładce płyty znajdowało się zdjęcie Pomnika Bohaterów Warszawy, czyli warszawskiej Nike stojącej opodal Placu Teatralnego. Warszawska Nike, przypomnę, wygląda następująco: twarzą zwrócona jest centralnie na zachód, w kierunku Niemiec. W prawym ręku dzierży uniesiony nad głową miecz, gotowy w każdej chwili do zadania ciosu. Lewą dłoń wyciąga przed siebie w geście powstrzymywania germańskiego najeźdźcy. Lecz oto jakiś cenzor doszukał się, że zdjęcie jest zrobione pod takim kątem i z takiej perspektywy, że sugeruje ono, iż widniejąca na okładce płyty Nike odwrócona jest nie na zachód, lecz na wschód, tak jakby broniła Polski nie przed germańskim najeźdźcą, ale przed sowieckim agresorem. W tamtych czasach w zupełności wystarczało to, aby wstrzymać cykl wydawniczy.

Taka jest wersja oficjalna. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że władzom za mało było w utworze treści ideologicznych. Pragnęły mieć dzieło, w którym dumnie i głośno łopotałyby socjalistyczne sztandary. Nie mówiąc już o tym, że rockowe aranżacje Katarzyny Gaertner nie pasowały do wizerunku państwa ludowego. A właśnie proletariackiej ludowości potrzeba było władzom a nie romantycznej ludyczności jaką proponował Ernest Bryll.
Autor wielokrotnie wzywany był przed oblicza dygnitarzy, którzy żądali od niego umieszczenia w tekście oratorium nazwisk towarzyszy piastujących ważne stanowiska partyjne. Autor uparcie odmawiał. Więc władze odmówiły wznowienia płyty i zdjęły widowisko z afisza. Tak skończyła się „cywilna” kariera Srebrnych dzwonów. Fragmenty oratorium wykonywane były już tylko przez Zespół Estradowy Wojska Polskiego na różnych mundurowych festiwalach. W aranżacjach na orkiestrę wojskową… Płyta wznowiona została dopiero w 2007 roku przez Polskie Radio na wydawnictwie CD. Wystawienia oratorium na scenie podjął się w 2011 roku Teatr N.O.R.A. Praca nad oratorium zajęła nam trzy lata. Trzy lata mozolnego analizowania, aranżowania, nagrywania podkładów: każdy instrument z osobna – a jest ich tam pełna orkiestra. Nagrywaliśmy w studiach i w N.O.Rz.E. Nagrywaliśmy sami i prosiliśmy znajomych muzyków o nagrywanie niektórych partii instrumentów…. Wreszcie dzieło zostało ukończone i 3 czerwca, podczas obchodów jubileuszu szkoły zaprezentowaliśmy po raz pierwszy wyniki naszej pracy…"